Jak tradycja nakazuje w przededniu Święta Niepodległości zakasaliśmy rękawy, wyszorowaliśmy łapki i… przystąpiliśmy do kulinarnego wyzwania! We wtorek wymieszaliśmy wszystkie składniki (dodając oczywiście szczyptę optymizmu i garść entuzjazmu ), zarobiliśmy ciasto na rogaliki i… z niecierpliwością czekaliśmy na kolejny dzień! W środę przyszedł czas na wałkowanie, wycinanie, nadziewanie i zwijanie. Już po chwili z kuchni zaczęły wydobywać się smakowite aromaty… I jak tu wytrwać do podwieczorku?! Znaleźliśmy i na to sposób- symbole narodowe oraz rozmowy o naszej ojczyźnie wspaniale wypełniły ten czas, pozwalając na nowo odkryć znaczenie słowa „patriotyzm”.
Zapraszamy do Galerii…