Świeca marszczy złoty nos
Z każdej strony kapie wosk.
Cienie tłoczą się co krok,
Już w pokoju straszny tłok!
Cienie tu i cienie tam –
Pewnie przyszły wróżyć nam.
Już się pchają na firanki
Cienie czarne wycinanki.
D. Gellner „Wieczór andrzejkowy”
Czym była kiedyś i czym jest dzisiaj tradycja andrzejkowych wróżb? Dlaczego topimy wosk i lejemy go przez dziurkę od klucza? Czy można odkryć swoją przyszłość..? Na te i wiele, wiele innych pytań staraliśmy się odpowiedzieć w piątek, ostatni dzień listopada. Pomagały nam w tym blask zapalonych świec, szeptem wypowiadane zaklęcia, tajemnicze przedmioty i rytuały… Był dreszczyk emocji, dużo śmiechu i dobrej zabawy!